Poezja

Jarosław Baprawski


Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 16 stycznia 2012

Pozamałżeńskie rozważania

ożeniłeś się
to teraz nie świruj
że ci źle

bierz kanapki
swój krzyż
i do roboty

tu nie ma przyjemności
to nie jest
butelka wódki
i koledzy

sam chciałeś
mając do wyboru
rzut monetą
małżeństwo
albo kapłaństwo


z seksem na rancie

dałbyś radę
teraz już wiesz

ciała jamiste
to nie jest głowa


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 15 stycznia 2012

Kopsmos

wypijemy po kielichu
a pierdolić
wypijemy
co nam zostało
tylko pić
póki turla się życie

napełniaj szklanki
wejdziemy na fazę
niech napięcie
wyrzuci kopytami
wszystkie bezpieczniki

wystrzeli nas w kosmos

tak

z parkowej ławki
popatrzymy na marsa
a marsjanie na nas


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 15 stycznia 2012

Poranne podróże

na okiennym parapecie
wróble harcowały z hałasem
a my już wcześniej

w jasnych promieniach dzionka
mijaliśmy kolejne stacje 

twarze tonęły w ciepłych objęciach
pociąg dudnił rytmicznie unosił
w stukocie podkładów
śpiewały sprężyny
tańczyła wersalka

cholera 

z sąsiedniego przedziału słychać kroki
to nasz mały konduktorek  

wskakujemy spłoszeni
w neutralne pozy
nim nas nakryje
nim zażąda biletów


liczba komentarzy: 2 | punkty: 7 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 15 stycznia 2012

O pierwszej w nocy... o pierwszej miłości

siedzę w wygodnym fotelu
moczę nogi w blaszanej misce
jakaś nowa dupcia podaje mi lufę
a ja już nie mam siły
jej golnąć

kurwa
nie mam rewolweru
pierdolnąłbym prosto 
pomiędzy żuchwy
tonę ołowiu

nalać ci jeszcze

a co odpowiedziałby hemingway
będąc na moim miejscu
lub ja na jego
nie wiem 

lej kurwa bo nie wyrobię

może napiszesz wiersz
pokochamy się
Heniu

zrób sobie sama
lub pokochaj kogoś innego

z każdym dniem będziemy dalej
z uporem maniaka kruszyć skrzydła
o szklane tafle betonowych spojrzeń

nie pamiętam już nawet dzieciństwa
jedyne piękno które jeszcze pamiętam
to moja pierwsza miłość
na poddaszu
i jej piersi

ciepłych pąków
zaróżowienie

i wilgoć


liczba komentarzy: 9 | punkty: 5 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 12 stycznia 2012

Stymulacja

czasem biorę się z życiem za bary
sto dwadzieścia pięć gram
mniej więcej pół szklanki
zgrzyta w przełyku

wydech przez nos
i kęs cebuli z łupiną

wypluwam przed siebie
wyzuty z wszelkich uczuć
poprawiam strzałkę kompasu
i ruszam w plener naprawiać świt


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 10 stycznia 2012

Syn blacharza

założyłem na siebie zgrzebny wór
przewiązałem powrozem konopnym
i wszedłem na przedmieścia miasta
tłumy przywitały mnie entuzjazmem
graniczącym z euforyczną obojętnością

pod pierwszym sklepem wybrałem dwunastu
najbardziej obdartych i wynędzniałych nędzników
pomijając zbędne savoir virve przeszliśmy do bruderszaftu

do wieczora byli już moi
unurzałem ich ze trzy razy 
w pobliskiej rynsztokowej kałuży
nadając każdemu ludzki przydomek
dalszy ciąg potoczył się z górki
zaintonowaliśmy rezerwę
maszerując w wiersze

gdy deklamowałem redutę 
płakali jak sierotki
zabrakło naboi
ordon padł
potem

mi skończyła się flota
więc zdjąłem worek
i ruszyłem z kartą
na pustynię

a oni za mną szeptali
czyż to nie jest ten poeta


liczba komentarzy: 9 | punkty: 9 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 9 stycznia 2012

Z miłości


powiedz piękna
spotkamy się jeszcze
 

by zakwilić w oddechach
resztką tego co wyrwiemy niebu

przyćmieni dzikim pędem w szarży obłędu
wgalopujemy w kolejny świt dzikiej ulicy
 

która zmieni nas w garść popiołu
zalewając potopem deszczu
rozżarzone pierwiastki
 

wolframowych serc
nie do zdarcia
 

do przepalenia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 8 stycznia 2012

Smutno mi

pamiętasz
jak fajnie było kiedyś
gdy naga tańczyłaś na stole
najpiękniejsze standardy

czesterfildy i kawior z ruskim szampanem
rozpalał pocałunki na twoich udach
pachniałaś erotoplenną winnicą

igristoje wprost z piersi
i najpiękniejsze balony
nad mokrą cipką
woziła muzyka

każdej nocy płonęła melina w złotych zębach
rozpływała się wódka najmocniejsza na świecie
dużo tego było najdroższa nataszo

och dużo
aż strach wspominać
białoruska księżniczko

leżysz teraz równo nie martwisz się niczym
zawsze gdzieś pędziłaś w kurewskim tangu
bębenek nakręcał pięć pustych komór
czas strzelił szóstkę na chybił trafił

ostatnią zapałką
zapalę znicz
i pójdę samotny
po równi pochyłej
poganiany księżycem

coś tam wykrzyczę o miłości
rozpalając w mroku światełka
bilardowego rozbicia
bez białej bili 

nawet gwiazdy 
są takie rozpłakane
poprzez szyjkę butelki
wszystko jest gorzkie
bez ciebie wariatko


liczba komentarzy: 12 | punkty: 14 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 7 stycznia 2012

Losie...mój losie


nadchodzą takie dni
kiedy usta co szeptały
kocham
spływają tym czymś
co nazwę wspomnieniem
będą piętnem na szyi pocałunków
które parzą
będąc kamieniem
moich własnych cierpień
 
zamknięciem rozdziałów
ścieżką
ścieżynką
z tego 
co pozostało by wierzyć w miłość
bańką mydlaną
które jako dziecina
puszczałem na schodach
ciesząc się światem
potrzebując kolejnych istnień
iskierek
na wyszywance która zwie się życiem
pod rozgwieżdżonym niebem


liczba komentarzy: 4 | punkty: 9 | szczegóły

Jarosław Baprawski

Jarosław Baprawski, 7 stycznia 2012

Tak czy siak...nie pojmiesz


kochanie tak bardzo cię kocham
gwoździe i młotek nie ranią
tak bardzo
jak słowa

potrzebuję nowej fali 
na której wniosę się powyżej ciebie  
by zdominować to wewnętrzne coś
co pozwoli mi być w pełni kobietą

o ja pierdolę
trwajmy


liczba komentarzy: 8 | punkty: 8 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1