3 czerwca 2013
inicjacja
przechodzę przez
kałuże pełne ziaren maku
i prosa nie zdążyłam wyjąć
z kieszeni przekwitającego bzu
przypomniałeś sobie o nim
kilka oddechów za późno
zanim
zatrzasnę drzwi zostawię szpilkę
wbitą w korpus
laleczki uszytej podczas wyścigu
tuż na mecie słowa których nie było
rozleciały się
za jednym podmuchem