Monika Joanna, 23 kwietnia 2012
smolista filiżanka
na rozbudzenie nowego
dnia
róże odpoczywają zawieszone
w tamtym uśmiechu
na granicy już tylko
pozostawione buty
kolejne
zaklęcia kradnące pocałunki
narodziny ze wschodem słońca
Monika Joanna, 23 kwietnia 2012
podana z westchnieniem
smolista filiżanka na rozbudzenie
nowego dnia
w wazonie skrwawione róże
ku pamięci jednego uśmiechu
na marginesie czasu
buty zapomniane w progu
wskazówką odminowanego raju
zalęknione spojrzenia
chwile rozmowy po ciemku
skradziony pocałunek w księżycu
wypowiedziane zaklęcie
później świt siedzący cicho
na szmaragdowozielonych rzęsach
i nowe życie starym ciałem
Monika Joanna, 21 kwietnia 2012
wywiózł na pole
zza osłony drzew
kazał brać do buzi
nie uciekła
zamknięta obietnicą
pijanego raju
i tylko łzy
zatrzymane
czterema słowami
mam córkę
rok starszą
Monika Joanna, 20 kwietnia 2012
wszedł między praskie uliczki
z paczką fajek
i zapałkami
(na Centralnym skończyły się zapalniczki)
Ariadna w mini
nie zdradziła mu słodkiej tajemnicy -
oddała się za dwa drinki
(potem potrzebowała wczesnoporonnej)
udawanie bohatera z flaszką
byle wyjść drogą z niedopałków
potem wziąć inną małoletnią
dać łezkę odpalić tabsa
by kumple uwierzyli
w czar siwowłosego ogiera
Monika Joanna, 20 kwietnia 2012
galopuje
po ugwieżdżonych łąkach
pije
przy Drodze Mlecznej
gubi
turkusowe strzały
stworzył
uosobienie zadziorności
już wiem
dlaczego tak patrzysz
Monika Joanna, 19 kwietnia 2012
wciąż pamięta
brutalne lody śmietankowe
dziewiętnastoletnia wina
bez słów
spadanie
bez dna
przejść na drugą stronę
butelką wódki
nikt nie zapłacze
Monika Joanna, 19 kwietnia 2012
w zasikanych majtkach
obserwowała nogi przy łóżku
nie bała się duchów ani
ciasteczkowego potwora
ale brutalnej pobudki za włosy
rozbita warga na kuflu
w dziecięcych urojeniach
czyn na miarę apokalipsy
odejść na zawsze
czerwoną skakanką
nie wie
jak dożyła
dwudziestego dnia
Monika Joanna, 18 kwietnia 2012
zza zwierzęcych krat
mury zburzone ciszą
na marginesie lustra
roztrzaskane maski
strachem zamknięte
niedokończone przysięgi
idź dalej
Monika Joanna, 18 kwietnia 2012
rycerz bez rumaka
zagubionego w stereotypach
i cygańskie wróżby
w gotowanych ziemniakach
podwieczorki oddane
fortepianowym tajemnicom
schemat konduktor i żona
reszta małpiarni w wagony
buraczki kolorujące rajstopy
budyń jedzony widelcem
nienawistne ciąganie za ogonki
imię nadane paczką lubelli
walka o nieśmiertelną miłość
dwojką niemych dzieci
pocałunki kradzione pod biurkiem
rozdrapane złością zdjęcie
spotkanie po piętnastu latach
nie poznał
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.