19 sierpnia 2011
Topornie
Ponoć śmierć to ladacznica
Ubawię się po pachy*
wystawiam nogi przez lufcik
dla kurażu
siwy dym z papierosa
sączy się
leniwa atmosfera
spacerniak
i nie robię już nic
na drutach
czasami wiszę
dokładnie równe odległości
pomiędzy
głową i nogami
pęcznieją
anemiczne wypukłości
nagle
dziewczyny z pigalaka
czekają tylko na ciebie
w siną
twarz
patrzą ostatni
raz
Podziwiam pańskie martwe natury
Proszę mnie użyć*
R.Topor