Poezja

drachma


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

25 lutego 2024

INSOMNIA

Droga Belu! superherosi Szalony Koń Czarny Łoś
strzegą gwiezdnych wrót Góry czarne są centrum
świata Wiodą one do snów o tobie Mi przypadła
rola sekretarza Nie ma tu pośredników
żądnych wynagrodzenia białych misjonarzy
Sławnych rewolwerowców

Oczy twoje milionami złocistych iskierek lśnią
A ja wędruję balum balum w przestrzeń zieloną wzgórz
Czy pamiętasz tą kreskówkę La linea Twoja dłoń
jest jak Bóg czuję zapach szałwii i lawendy

Za rogiem saloon Słodkiej Merry dom Sue
jesteś Kobietą Białego Bizona ciepłym słońcem
w którego blasku tańczę A indiański tomahawk
przyjmuje ziemia

Lakotów święte ziele tytoń w cybuchu świętej fajki
zanosi modlitwy wprost do Stwórcy Wakan Tanka
Wielki Duch Słyszy każde słowo każdej modlitwy
Ma twoją twarz i wiele imion...

Wieże kamienne w dolinach Czeczenii lśnią mistycznym
Zikr taniec w kole plemienny starszyzny szable
i strzelby z pierwszej wojny moc czynią oblężonym

Jestem waszym krewnym „Wy w których stronę
zachodzi słońce: Istoty Gromu, spójrzcie na mnie!
Wy, u których Biały Olbrzym mieszka w potędze,
spójrzcie na mnie! Wy, u których słońce świeci
bez ustanku, skąd przychodzi gwiazda poranna
i dzień, spójrzcie na mnie!”*

W dźwiękach tamtamów z kraju czarnej Afryki
pełnej Totemów i mądrości od duchów przodków
Lub inspirowanym inną mądrością choćby mową
pola ryżu głodu naczynia z tykwy ozdobą z paciorków
Pośród monsunów pór deszczowych pośród powrotu





*Mowa Czarnego Łosia (Hehaka Sápa) przy zapalanej
fajce pokoju.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1