drachma, 12 listopada 2022
Alicja ma kurtkę Safari delikatnie zrównoważoną beżem
ozdobioną haftem na przedzie z trzema kieszonkami
które są obietnicą dalekich wycieczek
Muszelki szumią odległe morskie błękity granaty turkusy
pasikonik zielony między źdźbłami traw dawał ostatnie
koncerty
Wyczarowane kwiaty z lata zwiędły
polne kamyki zbierane w parku kasztany przygasły
odkąd zabrakło Mamy
po amputacji piersi miała przerzuty
do kości z bólu obgryzała opuszki palców nie działały już
żadne leki odeszła jesienią. cichutko w nocy
https://youtu.be/9zAUbZGso2A
drachma, 4 listopada 2022
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Antoine de Saint-Exupéry
Po galerii dziwolągów
oprowadzi nas utytułowany profesor
co zgromadził eksponaty
z całego świata ludzkie osobliwości
A fe jaka brzydka pokraka
niepodobna do nas
Shrek dotknięty akromegalią
to coś jest brodatą kobietą
z wagonem towarowym grubasem
obok połykacz mieczy
żongler dziecko z małogłowiem
krasnolud z niedoczynnością
przysadki
Człowiek o lwiej twarzy
pochodzi z Polski którego dotknęła
hipertrichoza stąd jego
bujne owłosienie
ten nieokrzesany dzikus
mógłby zagrać w filmie Chewbaccaę
A teraz wykona dla nas
akrobatyczne sztuczki
(to nic że zna pięć języków
i jest dżentelmenem)
jak pięcionogi pies dwugłowa krowa
lub mieszkaniec miasta
braterskiej miłości Filadelfii
którego nie dotknął amerykański sen
a ten sen co zgroza
w Kensington Avenue gdzie
zażywają leki uspokajające
dla narowistych koni żywe zombi
dokonujące promocyjnego zakupu
produktu recepturowego
w Walmacie ksylazynę z heroiną
lub fentanylem
Paczaj no jak się czujesz
tu na słonecznej w Ełku
jest spokojniej wynająłem pokój
w którym robię lajty z tymi
spoza głównego nurtu im pomagam
kocham swoich żuli
drachma, 2 listopada 2022
gdy już całkowicie wybrzmię
i będę zimnym trupem
którego umieszczą w dole
wtedy buractwo sobie o mnie
przypomni
że byłem
i w chwili śmierci nabrałem dla nich
szczególnej wartości
ta decyzyjność wyboru
te szepty pseudopoetów artystów
za dychę i innych kurw
nie związanych z tematem
jednym chórem wybrzmią
aby mnie obligatoryjnie pominąć
w zbiorze wartych uwagi lektur
i bardzo dobrze
drachma, 31 października 2022
W mgle eventów poświęconych
reklamie moich książek
były potrzebne wcześniejsze orgie dionizyjskie
„opary wódki seks i psylocyby”
wzniosłem się dzięki nim na wyżyny
w misterium upojenia na wyższy level
percepcji
te doświadczenia były niezbędne
by móc napisać wiekopomne dzieło
do którego posłużył mi support Mein Kampf
z Czerwoną książeczką Mao
one też miały swoje tło w postaci piwiarni w Monachium
czy więzienia w Landsbergu
ideologie stosowania dla agentów wpływu
zrozumiale przetłumaczoną
na wiele języków
Chciałbym przywołać pierwotną siłę chaosu
co obali stary skostniały ład
oczyści resztki zepsutych cywilizacji
tak eschatologicznie
czyniąc świat na powrót wielobiegunowy
drachma, 17 października 2022
jestem zarobiony
stworzyłem Freak show z aktorów mieszkających na ulicy
znalazłem ich na śmietniku
w opuszczonym pustostanie
oni zostali tam pozostawieni samym sobie
mój kontent to samograj
wyciągnięta pomocna dłoń
wystarczy dać na kilka Amaren
i żarcie z Biedry
wynająć jakiś kąt do lajtów
by mogli siedzieć przed kamerą dając się obrażać
samo życie jak w Madrycie
gdy pokazuje się prawdziwość
trzeba umieć trzepać na tym dobry hajs
który się musi zgadzać
z tym co zapisane w biznesplanie
drachma, 7 października 2022
Kenoza
Kiedyś pisałem na glinianych tabliczkach
teraz dłutem wydłubuję to samo
ale na płytkach z polichlorku
winylu
W babilońskim mieście
w sezonie rozbrzmiewają hymny
na cześć Marduka
jego pięćdziesięciu imion
widzę insygnia koło bicz i kij
Słowa mówców płomienne
skłaniają wyznawców do zgięcia kolan
treścią modlitw są dobra doczesne
a to jest dla nich
najważniejsze
Bo Jezus to taki superbohater
postawny o blond włosach posiadacz
magicznych mocy
jak w tych kreskówkach z minionych lat
trzy lub cztery odrębne historie
zawarte w jednej opowieści
z mchu i paproci
A Joszke taki nie był
niektórzy mówili mistrzu
ale jak sam twierdzi gdy nim byłby
to posiadłby wszystkie rozumy
a tymczasem jest na etapie
uczenia się
jeśliby nie stał tutaj gdzie stoi
nie wiedziałby ilu jest ciemniaków
i światłych ludzi na świecie
tylko w ten sposób jest się w stanie
oddzielić ziarno od plew
Tanie zwiedzanie
wózkiem elektrycznym
w stylu retro z audioprzewodnikiem
czterech ulic na krzyż
dla osób ciekawych fasad
starego miasta a nie jego treści
być wszędzie i nic nie widzieć
Wystarczy zdjęcie z przebierańcem
udającym mima
i pamiątka wyprodukowana w Chinach
opowieść epicka
Gram w filmie o tobie
ty wybierasz własną klasę w której
się (nie) mieścisz
drachma, 12 lipca 2022
Wychowałeś się tu gdzie bije serce południa
kochasz muzykę czarnych lubisz wschód księżyca
nad Alabamą pod gołym niebem na środku
chodnika
Pośród walających się puszek po piwie gdzie
kiedyś zbierano się by śpiewać pieśni grać
na bandżo bluesa snując opowieści o dalekiej
ziemi
Jesteś jak ptak na wietrze który kwili swoje trele
"wik - wik - wik - wik" chwaląc dary ducha
w drzewie spróchniałym wydłubując dziuple
Jak dzięcioł różowoszyi w miarowym rytmie
tęskniąc za opoką nim przez całun ziemi
jako nieboszczyk opowiadający o życiu powrócisz
do własnych korzeni przez następne wcielenia
zakamarki pielesze
W których nie spłoną twoje zbory gdyż Bóg twój
to wojownik nieujarzmiony a jego skóra jest
o odcieniu hebanu jak piwo z korzenną goryczą
w którym posmak czekolady
Mieszkam w odległej dolinie tu jest mieszkań wiele
ten sam satynowy księżyc pośród starych sadów
wilga uwiła gniazdo śpiewa fletowe odiidli-wiio
przepowiadając deszcz nad doliną
Symfonia slangu drgające struny we wzajemnym
przenikaniu w biało zielonym płomieniu który
mieści w sobie hiperprzestrzeń światy równoległe
Całun z Manoppello
drachma, 10 lipca 2022
Zamknę oczy pod powiekami ujrzę oniryczną Asturię,
zielone wybrzeże nad zatoką biskajską,
senne rybackie osady, białe miasteczka pamiętające
zamierzchłe czasy rekonkwisty.
Poczuję smak cydru w którym bąbelki szumią klimatem
sielskiej tawerny, tu ''Tradycja jest silna jak skała''
nawet generał Franco nie zdołał jej przemóc zabijając
tysiące ludzi kochających swoją autonomię.
Nim sam spoczął w Dolinie Poległych, pod przepastną
kopułą bazyliki z mozaiką Sądu Ostatecznego
w symbolu pojednania który budowali jeńcy wojenni,
swoją katorżniczą pracą.
drachma, 7 lipca 2022
Choruję od lat na schizofrenię paranoidalną
i słyszę głosy w głowie
w społeczeństwach pierwotnych
wierzono że to dar dany przez bogów
jednostkom wybitnym stąd nazwa
choroba królewska jak twierdził Kępiński
W złym czasie będę pierwszy do odstrzału
więc ubrałem się w strój jednej z linii
masowej produkcji ubrań Prêt-à-porter
jeśli znacie baśń o zamianie miejscami
to będziecie wiedzieć
że zrobiłem to dla niepoznaki
by mnie nie rozpoznano jako dziedzica
Przyszedłem by wsłuchać się
w zwykłych ludzi w ich troski i radości
gdybym nie przyszedł to zły by się nie objawił
więc nie do końca jest dobrze
bo nastąpi niebawem jego czas
i panowanie
Mogłem bardziej się zamaskować
lub dzięki podszeptom odejść
i nie wydarzyłoby się nic złego
względem was a tak będzie co ma być
drachma, 2 lipca 2022
powiem szczerze
zbiera mnie na pawia
gdy patrzę na noszących się jak pawie
po kwadracie rynku wielkiego
turystów ciemniaków
jak najbardziej wykształconych
obytych ze sferami
wysokim krawiectwem - haute couture
lub i nieobytych co tylko żrą i srają
ułóż sobie zawartość ciemniaka
w dowolnej konfiguracji
ale wspólny mianownik jest taki
jak u gogusia z ratusza
co nienawidzi sztuki przez duże s
(tego od czernidła atramentum)
przeleciał mi przez oko
mistrz ceremonii fan betonozy
i wycinania drzew fircyk w gajerze
niebieskawym połączonym z zielonawym
otworzył orszak lokalnej chujozy
któremu wtóruje ave maryja
głos partii zatroskanych względem
życia wiecznego pozagrobowego
bo to są czasy ciemności
kolorowych baloników ciupag
drewnianych made in zamość
i sztuki na śmietniku tej której jestem
reprezentantem jeszcze
nieskwierczącym
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.