czy to ważne ?, 10 stycznia 2012
jesteś dla mnie jak palce
poruszające struny gitary
swoją delikatną stanowczością
i przenikliwym ciepłem
ja jestem jak struna
pojedyńcza zimna i oczekująca
reaguje na poruszenia
strun innych ale czekam
aby zabrzmieć aż położysz
na mnie swoje palce
czy to ważne ?, 9 stycznia 2012
tylu jest młodych dekadentow
nie potrafiacych docenic
chwili
tylu jest mlodych idealistow
nie potrafiacych docenić
wieczności
dopiero na lozu śmierci możemy
stwierdzic czym jesteśmy
czym byliśmy
bez udawania
bez masek
aktor przestaje grac w chwili smierci
cieszac sie ze każdy monodram
kiedyś sie kończy
nawet ten największy
ps. to jest naprawde nudny melanż
czy to ważne ?, 9 stycznia 2012
Czasami zdarza sie tak , ze już sam nie wiesz, czy brakuje ci siły, motywacji checi czy poprostu sie przepracowales. Wtedy parzy sie kawe, zapala papierosa i pozwala przeplywac roznym myslom przez głowę nie zwracajac na nie uwagi. A później poprostu pije sie piwo, lub cos mocniejszego, lub poprostu pali sie cos i peka bankailuzji karmionej samotnoscia, pozornie ale skutecznie i kojaco. I siedzi sie nada, lecz siedzi siedząc na puchowej poduszce nieswiadomosci.
Nie czujac już jak pióra wbijaja ci sie w dupę.
ps. prosto z melanzu
czy to ważne ?, 9 stycznia 2012
Po południu, powiedziałaś
kiedyś szeptem.
-A jak, gdybyśmy byli
zatopieni w świetle.
Zdającym się trwać
świata złudzeniem,
istniejącym ponad,
pod lub równolegle.
Może w tobie,
raczej nie we mnie.
-Tak, świecące ponętnie,
nie widoczne promienie.
Figle mi płatają niepojęte.
Takie proste zabawne,
chowają sie pod poduszkę.
Czasami umoszczą sobie
miejsce w uchu lub oku.
Albo, pompce wybijającej
nuty, codzienności niepewnej.
Pełnej trzasków wśród omamów,
szalejącej nadaremnie.
Lub tonącej w blasku
gestów, słów i westchnień.
Pełnym niepewnych,
płochych uniesień.
Jak inaczej mogło by,
wyglądać szczęście ?
Bo, w spokoju trzeźwym
i niezmiennym. Tylko
śmierć, nie zlodowacieje.
Ja napewno.
-Nie wiem, co masz na myśli ?
Mam się martwić ?
Idę naprawić kran,
znowu cieknie.
czy to ważne ?, 8 stycznia 2012
Dla mnie, jesteś czasami
Jak papieros znaleziony
O pół do czwartej
Nad ranem
Gdy wszystkie sklepy
Spią.
Jesteś, dla mnie, czasami
Chusteczką znalezioną
Przypadkiem w kieszeni
Gdy w publicznej toalecie
Został ostatni listek
Papieru.
Czasami jesteś dla mnie
Maślanką o poranku
Po najcięższej wojnie
Z moją ignorancją.
czy to ważne ?, 8 stycznia 2012
Wtopiona w szczelinę pomiędzy wdechem a wydechem
Nazywasz nas jak Adam, mimowolnie każdym spojrzeniem
Zachwycona lotnością myśli zagryzasz mocniej wargi
Pozostawiając to co nienazwane aby trwało sobie
Lecz umukają Ci krople potu i lgną do rzeczy samowolnie
Nie ma już pustki pomiędzy nami
Pozostało to co nienazywalne i niezrozumiałe
Krzyczysz:
Widzisz:
Popraw pościel
Zimno ciągnie od otwartych powiek.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.