20 października 2015
Półcienie
wzrok rozmazany jak farby
nie chcesz
zostawiasz zmiany
pędzlem czasu pisane
spróchniały stelaż
płótno żółknie z wolna
krajobraz wspomnień
bruzd poszarzałych obrazy
mętne niebo w odbiciu
źrenice wątłym płomieniem
egzystują w półmroku
marne półżycia cienie
kontrast mdleje na dłoniach
sumienie ciągniesz nieprzytomne
poszło w zapomnienie
wszystko co było dobre