26 maja 2014
*** (nie ma...)
nie ma kocich łbów
słońce wtapia podeszwy w asfalt
pod ciemną drogą rozciągają się
szkielety przegranego życia
nie przeraża milczenie poległych
trwamy w okrucieństwie wojny
za mało nam krwi
wsiąkniętej w matkę naturę
zakorzenione pola bitew
niezależnie przechodzą w genach