27 maja 2014
*** (kocham...)
kocham bezsenne noce
bezcenne nadgodziny
moje słowa banalne
zwykłe szczere wyznania
powiedz skąd świeci słońce
przecież już po północy
nie ma wilkołaków
i wampirów też nie
nów blisko a ja rozkwitam
jakby to była pełnia
to dla mnie świeci wenus
i nów jest bardzo blisko
bliżej niż własna skóra
wena na klawiaturze
zakreśla piruety
słowem w prawo i w lewo
przytupuje obcasem
z marzeń się nie wyrasta