23 grudnia 2014
Prezent
uschły drzewa o których mówiliście
jedno ja - drugie ty
razem będziemy się starzeć
z dorodnych przez lata
w trudzie pochyleni
zbieraliście plony
po egzekucji odleciały ptaki
zostały łzy na pniach
drewno na opał
w prezencie urodzinowym
dostałam świeczniki
sprawione ręką ogrodnika
w nich tli się tamta radość zbiorów
przygasłe spojrzenia
tęsknota dziadka na dnie szuflady
pachnie mokrymi orzechami
w usychających dłoniach