30 czerwca 2010
Ranek z Toba
Poranne niebo
tyle mozliwosci
moze dzis sie pojawisz
podczas chwil zwatpienia
ciche echa
lez o okiennice
szare chmury
znaki dawnych podrozy
ciekawe czy pamietasz
spiew ptakow niewinnych
w czasie kiedy
fale wkraczaly w huragan
szybki powrot
do grot bezpieczenstwa
i Twoj oddech
pomiedzy porywem blyskawic
czeka nas powazna
rozmowa przy swiecach
i decyzja o spokojnym
jutrze
Twoj cien moim
wyznacznikiem szczescia
bezpieczenstwo Twoich
cieplych ramion
byc przy Tobie
dzis i kazdego jutra
to zaszczyt ogromny
powabnych perspektyw
Twe niewinne spojrzenie
posrod gromow z nieba
ma nadzieja
na cudowne jutro...