6 sierpnia 2012
6 lipca 2012, piątek ( Refleksja /Wszystko zaczęło się od dłubania fujarek/ )
Gdy był małym chłopcem strugał fujarki, dając upust wielkiej muzycznej wrażliwości.
Cichy, skromny pokornego serca - zwykły wiejski chłopiec, któremu życie, czasy, poskąpiły „dotknięcia” sztuki, muzyki, kultury. Muzycznie rozkołysany, śpiewem ptaków, szumem wiatru, dookoła słyszał tylko dźwięki. Buki, sosny, brzezina – wszystko mu grało.
Marzenie miał tylko jedno, dotknąć skrzypiec - był to niestety jego ostatni „bal”, ciężko pobity zmarł. Biedny mały grajek w ostatnich minutach życia, prosił o prawdziwe skrzypki w niebie.
Wszystko zaczęło się od strugania fujarek.
A może gdyby to było dziś, choćby na trumlu…