6 października 2012
7 października 2012, niedziela ( usta )
w robocie kocioł
jak zawsze
wracam zmęczony z kałużą krwi
którą chcę byś wytarła jednym pocałunkiem
a ty
na dzień dobry znów opowiadasz
o niedoskonałościach tego świata
trudne są dni
może nocą
powrócę
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade