22 lutego 2013
22 lutego 2013, piątek ( facet )
twardy miękki połowicznie czasami też oddycha romantyzmem
kiedy wzruszenie nie jest wrogiem pragnącym zguby
łzy nie są rzeką która zawraca pod prąd
chwil ślepy przemierza czas i przestrzeń by znaleźć smak
owocu wśród milionów pragnąc zasiać ziarno istnienia
po drugiej stronie dostrzegł ukrytą
istota jestestwa na morskim piasku nie parzy taka piękna
na tle zachodzącego kiedy kąpie się we wspomnieniach
po widnokrąg z nadzieją malując ogniki na spienionej fali
pamiętam tę miłość wczorajszą pisząc jutro
kruszę sople nie zmarzniętej soli
kiedy chcąc nie chcąc wyciskam z oczu
pragnienia dlaczego mam się wstydzić
wszak też czasami płaczę na pierwsze mam człowiek
a na drugie