5 września 2012
podróż
spałaś zaklęta w sto i jeden milczeń
na przeciwko smaczniej niż pierogi z jagodami
ślinka mi ciekła
bałem się żeby cię nie obudzić
wyszedłem na papierosa
song nocy raczej zimowej w rytmie stukotu kół
przypominał jak nam daleko
było cholernie duszno
parząc usta ostatnim buchem
przełamałem strach
wróciłem
otworzyłaś oczy
do przedziału wpadło powietrze
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade