11 września 2012
w symbiozie z nocą
za bramą najcichszych przedmieść
każdy kiedyś przez to przechodzi
w samo południe
światłem podtrzymuję pamięć
przez okno patrzy ktoś kto kocha żyć
w pokoju sieć
samotności
deszcz nie zmywa nawet przed snem
cichych wspomnień zapomnianych obietnic
składanych na spacerze aleją kasztanów
kusisz gwiazdy
a one jakby przygłuche
tylko migocą