26 października 2012
oczarowny
pragnieniom na przeciw
najkrótszą drogą do upadku latawcy
wychodzisz w niekonkretność
w swoim wnętrzu kim dla mnie jesteś
ostatnia randką w białych ścianach
rozważaniem poobiednim
a może skamieliną w permanentnym makijażu
o ile sobie przypominam
sto i jeden milczeń to twoje logo
gdy gaśnie słońce również nic nie mówisz
widząc barwy w kolorze nieba
spojrzeniami wybiegam w przyszłość
na przeciw zakamarkom
w których potrafiłem odnaleźć twój dotyk
najktórtszą drogą
do królika zagubionego w kapeluszu
hokus pokus
nie wiem czy to wystarczy