14 grudnia 2012
tak bardzo chciałbym
powrócić w chwile pierwszych zauroczeń
wskrzesić wczorajsze wiosny
gdzie rozkwit kwiatów był wpisany w koszta
odnaleźć brakujący wymiar
który wybaczy wszystkie błędy
ogłaszając wszem i wobec
że nasze razem zawsze już będzie piękne
a gorzkie prawdy okażą się wspólne
wyretuszować nieuniknione waśnie
spory przelotnych deszczów
i błyskawice burz w nieprzychylnych łóżkach
co chciały wiele a pozostały w niełasce
kochać tak
by zrównać koloryt nocy ze śladami dnia
i uwierzyć w cuda które sprawią
że wszystko co pomiędzy piekłem a niebem
na zawsze będzie wypełnione nami