6 marca 2015
pani wstrzymała wiosnę tak lekko jak wstrzymuje się oddech proszę pani
póki co bliskość jest w słowach
jawa czy sen
kawałek nieba
odkrył przede mną twoje oczy
zapatrzony
zasiałem na ziemi spustoszenie
a temu co pomiędzy
nie potrafiłaś sprostać
sękami na siłę
w chmurach zrobiłaś kilka dziur
teraz deszcz pada chociaż wcale nie chce
powiedzieć przepraszam
w kilka kropli
ziarnem zebranym po zmroku
zrodziłaś zagniewanie
w nadmiarze
kłosy liczone w kawałkach
przed niebem zasłoniły moje oczy