1 października 2013
[opuszczony]
Wyszedłem przed szereg. W za ciasnym mieście
możesz być co najwyżej leniwy. Obszedłem rynek miasta
dla uchwycenia światła z którym przyjdzie się zmierzyć. Do stacji PKP
mamy jakieś dwie butelki piwa. To już wystarczy
dla odświeżenia relacji damsko-męskich. Sen dałby nam czyste poduszki
a tak tylko liście (czytaj w liście) mamy sobie do powiedzenia
spierdalaj. Opuszczony w porze sumy
słucham piosenek dzisiejszej młodzieży.