28 sierpnia 2020
Wydech kwazaru
Czterdzieści, lubię utrudniać
hiperwentylacja wchodzi,
cisza przemienia się w pisk
ciało w wibracjach brodzi
akceptuje każdą myśl.
Wydech, zabijam nim
wszystko co leczy
a także to co szkodzi
świadomość w kosmos
leci niczym pocisk.
Para unosi się wokół
niczym z meteorytu
zewsząd otula mnie czerń
a w środku bulgocze energia,
brak smutku, żalu
brak szczęścia i zachwytu.