28 maja 2015
W teatrze Graumana
w alei spraw nieważnych
każdy dzień piętnuję
odciśnięciem dłoni
w zastygającej szarości
z odbicia wyciekł blask
więc mogę bezkarnie
przyglądać się kobietom
poza zasięgiem
już zacząłem żałować
czasów niedokonanych
przez sumienie które jest kulą
wstrzeloną we własną stopę
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade