27 czerwca 2015
Erem
z luster zmazuję zmęczony makijaż
to-nic nie pomaga w odświeżaniu
tego co tak głęboko tkwi zamykam
okna na oścież kneblując
usta światu gdy nieproszone
słońce kładzie się na podłodze
stwarzając pozory ciepła
tak bardzo chciałem wolności
a ona stała się moim więzieniem