11 lipca 2012
11 lipca 2012, środa ( Bezimienni avatarowie )
To widać na pierwszy rzut oka, że dzisiaj niektórzy nie mają wcale imion ni twarzy, mają nicki i avatary. Chowaja się za firewallem i wiodą szczęśliwe życie wszystkowiedzących ekspertów. Piękni, młodzi, błyskotliwi. Znają wszystkie odpowiedzi, choć nie słyszeli pytań, widzą wprost i na wskroś, przenikliwi i precyzyjni, że ach! nazachwycać się nie można. Lubią wierzyć, że czerpie się z nich garściami; mają opinie, posiadają wiedzę i mądrze radzą. Innym, oczywiście, bo sobie już dawno poradzili.
Nie męczy Cię obcowanie z takimi ludźmi? Mnie sie juz nie chce czasem dyskutować. Opinia o utworze, tworku czy potworku jest przez nich odbierana jako opinia o nich; komentarz dotyczący ich opinii jest komentarzem głęboko dotykającym ich jestestwa; bez dystansu, bez umiejętności oddzielenia cyfrowego świata od realiów życia. Obchodzą Cię bezimienni ludkowie w "internetach"? Po co się przejmujesz kimś, kto wydał osąd na podstawie kilku zdań i paru obrazków? Po co mu tłumaczysz i dlaczego uzasadniasz? Przecież wiesz, kim jesteś.
Wiesz?