jeśli tylko, 12 kwietnia 2019
dziś po raz ostatni pójdziemy na spacer
jest słonecznie choć chłodno
zapięci milczeniem pod gardło
miałyśmy się zobaczyć dopiero za tydzień
przy stole
będzie mniej jedzenia i mniej uśmiechów
o jedną drobinę
z czarnymi kędziorami
jeśli tylko, 4 stycznia 2019
Budzik, dreptanie wokół kanapek, przystanek. Wypatrywanie Małgosi. Jeszcze pamiętam imię. Czy dzisiaj pojedzie wcześniejszym, jak ja, czy późniejszym? Reszta czekających na tramwaj po wielkomiejsku milczy, choć znamy swoje twarze i kurtki. A my paplemy, skracając czas. Że trzeba, że szef, (... więcej)
jeśli tylko, 6 grudnia 2018
ziębną stopy na kolejnych cmentarzach
podobno poniżej metra nie zamarza jeszcze nie wiem
ziębną domy miejsca w łóżkach
przetarte ubrania zmieniają odcień
z przydasię na bezsensu
czas na cicho odkładane decyzje na przykład
czy w szafie panoszy się luz czy pustka
jeśli tylko, 2 listopada 2018
w dniu świętych
a więc będziesz święta
to dobrze powiedziała nie oceniać
widać umiałaś się modlić
choć to nie koniec a ledwo początek
bezsenności
spod pokrywy obowiązków wyjdą rozliczenia
tym bardziej im bardziej schowane
wolałabym umieć zapłakać
tylko zapłakać
jeśli tylko, 26 lipca 2018
pokój na godziny
samochód na minuty
rozumiem - mniej wygodnie
jeśli tylko, 10 kwietnia 2018
Kłopot. Problem. Uciążliwość. Stary, niedołężny, brzydki, śmierdzący. Od dawna ledwo człapał, trzeba było zanosić ciężkie ciało do miski czy "na sikundę". I to ciągłe uwiązanie, uważanie i sprzątanie. O czwartej rano dostał kolejnego ataku. Tym razem nie stanął na (... więcej)
jeśli tylko, 6 kwietnia 2018
Nikt nam nie da tej wiosny. Ani ty mnie. Ani ja. Nie będzie rywalizacji o pączki bzu, worki mulczu i ból w plecach. Nawet nie wiem, ile jest krokusów. Choć widzę, że kwitną. Bo są mądrzejsze. Nie to słowo. Prostsze. A może silniejsze. I w przyszłym roku też będą.
Czasem o tym myślę. (... więcej)
jeśli tylko, 7 marca 2018
a może
między nami stało się nic
i trwa do tej pory
jeśli tylko, 5 lutego 2018
te słowa wirujące w głowie, motylące w brzuchu, prujące żyły, wyrywające się spod palców, jak wykrzykniki, perliste bańki śmiechu lub łez
z kilku okrzyków i dwóch westchnień powstaje świat,własny, niepowtarzalny, aż po drugą zwrotkę i z małą wariancją w trzeciej
i już dusza (... więcej)
jeśli tylko, 26 stycznia 2018
Tramwaj wiezie mnie od nocy do dnia, zatrzymując się na cudzych przystankach. Ten, na którym wysiadam też nie jest mój. Więc idę dalej. Długo tam nie zabawię, ledwie osiem godzin niespokojnych kroków i pospiesznych ruchów rąk. I znów ruch z punktu B do punktu A interferowany kołysaniem (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.