15 października 2012
Pyta pani drugą panią - z cyklu proszę pana
http://www.commentsyard.com/graphics/friendship/friendship153.gif
gif z netu
Pani wie? Powiada pierwsza, pleban nową ma gospochę,
coś słyszałam, bo na casting kiedyś prosił pewną Zochę.
Coś takiego proszę pań, plotkareczka trzecia rzecze,
niech się modlą tak jak trzeba, Pani weźmie ich w opiekę.
Jednak cuda paniom mówię, na tym świecie się zdarzają,
teraz księża w swych pomocach, jak w ziemniakach przebierają.
Ja wam mówię drogie panie, one nie są do pomocy,
kiedy proboszcz jest w potrzebie, to do wyrka zaraz wskoczą.
To jest dziwne proszę pań, nie gotują żadnych dań,
ksiądz katering sam zamawia, przez komórkę zza ołtarza.
Te gotowce panią mówię, im smakują jak domowe,
służba zawsze odświeżona, w spawach seksu jest gotowa.
To nieprawda mówi druga, Zocha, przecież pracowita.
Proboszcz ją w antobę chlasta, mówi że jest fest kobita.
Ona chodzi drogie panie na parafię się spowiadać,
konfesjonał paniom mówię za zaułek swój uważa.
Zamiast z grzechów się oczyścić, to umawia się na sex,
panią mówię taka fucha, przyjemnością dla niej jest.
Kiedyś pleban panią mówię, koronkowe stringi kupił,
sam przymierzał na castingu, paniom mówię się wygłupił.
Aldona Latosik
16.IX.2012
*chlasnąć w antobę – pocałować w rękę w gwarze poznańskiej