Aldona Latosik, 18 listopada 2012
http://fotozrzut.pl/zdjecia/e1e8b09a7d.jpg
SATYRA
Tuż przy wieży pewien Jerzy,
pod latarnią coś namierzył.
Tupnął z krzykiem, wrzasnął coś,
wdepnął w żgaka – myślał ość.
Poczuł wkłucie w prawą stopę,
jakby łopian albo oset.
Z bólu stęknął, podszedł ktoś -
ratuj pan, to rybia kość.
Gość wyciągnął, sam nie wierzył,
ostry kolec zgubił jeżyk.
Jurek wstał już – ciut utyka,
zgubę oddać chce jeżyka.
Zawiedziony, bo przy wieży,
nie napotkał żadnych jeży.
Pójdzie w las by oddać kolec,
który wbił się niby bolec.
Aldona Latosik
12.XI.2012
Wierszyk napisany
na życzenie.
Tematem jest
jeden kolec jeża;)
Aldona Latosik, 18 listopada 2012
http://zapodaj.net/aeed068e2ec6d.gif.html
gif z netu
Erotyk
lekkością motyla
wznoszone muśliny
uchylają rąbka
marsjańskim zrzutkom
wytrzeszczając gałki
wenusowe cacka
prześwietlane wyobraźnią
korzenie przyjaznych planet
wstrzymują tsunami
apetyt zaspokoi
bzyk domowej osy
Aldona Latosik
13.XI.2012
Aldona Latosik, 18 listopada 2012
http://zapodaj.net/58b0b721b36ed.gif.html
obr.z netu przerobiony
Wierszyk dla dzieci
Nie trza nigdzie jeździć przecie,
by przyjaciół mieć na świecie.
W internecie Wielki Brat,
szybko łączy cały świat.
Polskie okno, czyli window,
w myszkę klikniesz i masz wszystko.
W mroźną zimę, gdy chcesz słońca,
klik – Afryka jest gorąca.
Ciepłe morza lazurowe,
w nich są góry koralowe.
Landrynkowy kolor rybek,
całą głębię masz przez szybę.
Nie do wiary – takie cuda,
czemu szarość bywa u nas.
Świat piękniejszy jest w kolorach,
jakby mistrz malował obraz.
Gdy się znudzą ciepły kraje,
klik – i już na lodzie stajesz.
Widzisz wszystko ścięte mrozem,
aż dreszcz przejdzie mimochodem.
Miś polarny w śniegu brodzi,
w taki ziąb w przerębel wchodzi.
Musi rybę złowić w wodzie,
by miał siły iść po lodzie.
Wujek Google to mądrala,
co chcesz wiedzieć – powie zaraz.
W geografii ci pomoże,
wskaże gdzie jest jakie morze.
Chcesz bezbłędnie coś napisać,
popatrz w okno do słownika,
on natychmiast ci podpowie,
ty wskazówki trzymaj w głowie.
W oknie zawrzesz znajomości,
co na stronie twej chcą gościć.
W porze rannej się przywitasz,
a wieczorkiem – klik i znikasz.
Aldona Latosik
13.XI.2012
Aldona Latosik, 18 listopada 2012
BAJKA
Niedźwiedź puścił w Zoo wieść,
Misia przy nadziei jest.
Brzuszek rośnie, w sobie tyje,
smakołyki lepsze wyje.
Z klatek dziwią się sąsiedzi,
mało chodzi, więcej siedzi.
Waga już jej bardzo ciąży,
jedna myśl po głowie krąży.
-Pod serduszkiem dziecko noszę,
mleczko będzie pił mój oses.
Mamą będę już niedługo,
schudnie brzuch, nie będę gruba.
Wnet porodu nadszedł czas
i niedźwiadek ujrzał świat.
W Zoo wielkie poruszenie,
miśka poddać trza ocenie.
Weterynarz go osłuchał,
jak położnik przy maluchach.
Trzeba zmierzyć, dobrze zważyć,
ilość punktów mu wystawić.
Oświadczono – okaz zdrowia,
miś się dobrze mamie chowa.
W okólniku spacerują,
w upał w cieniu wylegują.
Ma apetyt, szybko rośnie,
misiu jest już w drugiej wiośnie.
Lubi bawić się z mamusią,
gdy okazja to pokuszą.
Misia wzrokiem mamy patrzy,
żeby czegoś nie przegapić.
Są szczęśliwi chociaż w klatce,
mały synek śpi przy matce.
Aldona Latosik
14.XI.2012
Aldona Latosik, 18 listopada 2012
http://petitemimine.p.e.pic.centerblog.net/376891f9.gif
gif z netu
Świnką jestem wręcz uroczą,
blondyneczką bez warkocza.
W pętlę mam ogonek zwity,
nie podobny do psiej kity.
Oczka – raczej mam zalotne,
rzęsy trzepią wielokrotnie.
Bystrym wzrokiem obserwuję,
że do chlewa nie pasuję.
Jak marcepan jestem słodka,
mówią do mnie – świnka trzpiotka.
Kwiczę sobie, to mój śpiew,
w chlewie cały chór nas jest.
Mam przyjaciół – to warchlaczki,
również w blond obrosły kłaczki.
Mamą moją jest maciora,
prosiąt urodziła sporo.
Tato nas – to świntuch knur,
on prowadzi cały chór.
Gdy żarełko nam wsypują,
blondyneczki pokwikują.
Wnet koryta opróżnione,
zamiast łóżek mamy słomę.
Odpoczniemy przez godzinę,
by przerobić na słoninę.
Aldona Latosik
16.XI.2012
Aldona Latosik, 7 listopada 2012
zatrzymując w kadrach
utrwalamy historię
wracając do kolebki
pożółkłe fotografie
odtwarzają korzenie
rozsypanym liściom
Aldona Latosik
26.X.2012
Aldona Latosik, 7 listopada 2012
http://www.commentsyard.com/graphics/friendship/friendship153.gif
gif z netu
SATYRA
Pani wie? powiada pierwsza - pleban nową ma gospochę,
coś słyszałam - ksiądz na casting, tę zza rogu prosił Zochę.
Coś takiego proszę pań, plotkareczka trzecia rzecze,
niech się modlą tak jak trzeba, Pani weźmie ich w opiekę.
Jednak cuda paniom mówię, na tym świecie się zdarzają,
teraz księża w swych pomocach, jak w ziemniakach przebierają.
Ja wam mówię drogie panie, one nie są do pomocy,
kiedy proboszcz jest w potrzebie, w mig do wyrka jemu wskoczy.
To jest dziwne mówię paniom, nie gotują żadnych dań,
ksiądz komórką zza ołtarza po katering dzwoni sam.
Te gotowce panią mówię, wcale nie są jak domowe,
służba w garach nie chce mieszać lecz do seksu gotowe.
To nieprawda mówi druga, Zocha, przecież pracowita,
proboszcz ją w antobę chlasta, mówi że z niej fest kobita.
Ona chodzi drogie panie na parafię się spowiadać,
do tych kratek paniom mówię, tak znienacka się zakrada.
Zamiast z grzechów się oczyścić, to umawia się na sex,
panią mówię taka fucha, przyjemnością dla niej jest.
Kiedyś pleban mówię paniom, koronkowe stringi kupił,
sam przymierzał na castingu, paniom mówię się wygłupił.
Te sznureczki paniom powiem, ciągną się jak elastyczne,
czy szczuplutka, czy puszysta – zadek w nich wygląda ślicznie.
U plebana proszę pań, też się krewka czasem zaburzy,
by potrzebę zaspokoić, starczy filar tuż przy chórze.
Aldona Latosik
16.IX.2012
*chlasnąć w antobę – pocałować w rękę
(w gwarze poznańskiej)
Aldona Latosik, 7 listopada 2012
http://th.interia.pl/11,g22c2dd861342982/i176975.jpg
pobr.z internetu
spadają pobladłe
jak martwe twarze
kończąc istnienie
szeleszczą
między mogił milczeniem
a cmentarną łuną
galowo przybrane płyty
wielokrotnością płonące
tworzą niecodzinny klimat
między szpalerami zieleni
skrzyżowane aleje
gromadzą wspomnienia
szepty osieroconych
ukrywają stróżki
podlewając sztuczne łodyżki
Aldona Latosik
31.X.2012
Aldona Latosik, 7 listopada 2012
ziąb ogarnął wnętrze
przy bębenku zamieszkał dziki lokator
późną jesienią gra na swoją nutę
zaszłe czasem perły
w rytmach afrykańskich tam-tamów
rozpalają do czerwoności
trzeba przełknąć gorycz
jasiek chłonąc sól wilgotnieje
stawiając rybę na nogi
Aldona Latosik
1.XI.2012
Aldona Latosik, 7 listopada 2012
http://fotozrzut.pl/zdjecia/d23bb9cb31.jpg
Wierszyk dla dzieci
Całe mnóstwo gratulacji,
za wierszyki wyróżnione,
za bajeczki z innych światów,
co przeze mnie wymyślone.
Wirtualnych kwiatów kosze,
nie przywykłam zbierać laurów,
każdy kwiatek w sercu noszę,
wyniknęło jakby z czarów.
Ciepłych słówek bardzo wiele,
był też pomnik z czekolady,
nim się z wami w mig podzielę,
zjeść go sama nie dam rady.
Właśnie dzieciom się należy,
malcy chcą takie bajeczki,
by spokojnie noc przespały,
mama czyta coś z książeczki.
Kocham wszystkie dzieci świata,
z serca wszystkim życzę słońca,
bo to przez was milusińscy
jestem Artystką miesiąca.
Choć listopad szary trochę,
czasem mrozi, więcej pada,
ja zaś wielką mam radochę,
podziękować mi wypada.
Pewnie nie przestanę na tym,
bajek moc będę pisała,
dzieckiem byłam też przed laty,
dzisiaj babcia – kiedyś mała.
Aldona Latosik
4.X.2012
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.