18 listopada 2012
Kolec jak bolec
http://fotozrzut.pl/zdjecia/e1e8b09a7d.jpg
SATYRA
Tuż przy wieży pewien Jerzy,
pod latarnią coś namierzył.
Tupnął z krzykiem, wrzasnął coś,
wdepnął w żgaka – myślał ość.
Poczuł wkłucie w prawą stopę,
jakby łopian albo oset.
Z bólu stęknął, podszedł ktoś -
ratuj pan, to rybia kość.
Gość wyciągnął, sam nie wierzył,
ostry kolec zgubił jeżyk.
Jurek wstał już – ciut utyka,
zgubę oddać chce jeżyka.
Zawiedziony, bo przy wieży,
nie napotkał żadnych jeży.
Pójdzie w las by oddać kolec,
który wbił się niby bolec.
Aldona Latosik
12.XI.2012
Wierszyk napisany
na życzenie.
Tematem jest
jeden kolec jeża;)