17 marca 2013
czerwień na wodzie
ukrywaj swój niepokój powiedział jej przyjaciel
inaczej będziesz naga pośrodku obcych graczy
niechcianą niepomyślną ironią na pastwisku
a przytyk będzie złością jak kamień w bucie cisnąć
nie pozwól żeby kłamstwo wygryzło przeznaczenie
słoma wylezie z butów i będzie plotła brednie
nie mając nic innego złym kołem się zatoczy
by tylko dopiąć swego i napluć prosto w oczy
odrzuć zepsuty owoc i gorycz w sobie ściśnij
zmień ją we wrzący gejzer w skondensowane myśli
przekształcaj w nowe perły swobodnie zwykłe słowa
niech w żyzny kraj popłynie znów rzeka purpurowa
gdy przyjdzie dzień rozstania i znajdzie ujście w morzu
zostanie bukiet wspomnień z czerwonych liści klonu
jak krew wypełni wodę powoli będzie płynąć
przysłoni ciemne głosy pijawki wcześniej zginą