15 lutego 2013
DLA ZACHOWANIA ŻYCIOWEJ RÓWNOWAGI
Dla zachowania życiowej równowagi całuję
w lewy policzek - od dzisiaj. Końce włosów wyginają się
w kształt dawnych uśmiechów. W kieszeni chusteczki
o zapachu truskawek - jednorazowe.
Zaciągam się późną jesienią. Gdy oczy gęstnieją
błękitem staram się mrugać punktualnie.
Spacerując samotnie dbam o długość stawianych
kroków - spojrzenia przechodniów nie potrącają
nas bez powodu - pamiętaj!
Cała prawda mieszka ulice dalej, tam gdzie
zaostrzone krawężniki muszę wyrównywać
płaskim pantoflem.
Nocą tulę się w miękkim uścisku
do oswojonych miejsc. Wspięta na palcach
przykładam ucho do wnętrza przerwanego snu.