17 maja 2013
17 maja 2013, piątek ( metro kabaty )
Rozprzestrzeniam się nad schowanych w kaptury. Idę nie tą drogą o którą walczą siksy. Rozprzestrzeniam się na papier. Mam na imię Rebeka. (Poszukaj co to znaczy) TO ma oczy i język, widzi i unika banałów. Zpomiałam o dobranocce, na którą zjadłam plastikowe ciacho. Skończyłam tam gdzie cieżko zatrzymać żołądek. Teraz idę do korporacji. Zamknę za sobą prywatę.