24 lipca 2015
bezszelestnie
jaka słoneczna noc
światło i cień
oczy bladych mew toną w morzu
gdzieś w zamglonych snach
studzą się serca
w ołowianej wodzie
odbija się czarny błękit
pęcznieje niebo
być może zrosi wygłodniały miąższ ziemi
jaka słoneczna noc ponad miastem
potykam się o niczyje kamienie
i twoje milczenia