22 listopada 2014
***
noc zawładnęła niebem
przeciąga się leniwie w napęczniałym
lustrze księżyca
cienie chyłkiem przebiegają po ścianach
miauczą rozparzone koty
brzęczy w uszach trzask nadepniętej
gałęzi zwiniętej na ziemi w kłębek
samotna latarnia rozprasza mrok
włochate ciała nocnych motyli
uderzają o siebie
myląc latarnię z księżycem
cicha nieobecność
wkradła się do sypialni