Poezja

drnk


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

9 stycznia 2016

Żałoba. Nauka umiera.

Płoną książki w Moskwie, oto nadchodzi postęp
Łuny pożarów niech zwiastują nową wiosnę
Płonie most za mostem, wieś za wsią, dom za domem
Nie możesz patrzeć? Lepiej zażyj somę
Lepiej przewróć stronę, nie patrz na tych co giną
Co cię obchodzą te łuny nad Ukrainą
Te tłumy, co godzina za godziną stoją w słońcu
Zawierzając los ojców w kolejce do block postu
Liczy się stopa wzrostu, puchnięcie kapitału
Świat wiezie się pomału w nowe lepsze nazajutrz
W tym raju już czekają hurysy, twarze bez skazy i rysy
Obróć internet i wysyp na lepsze życie przepisy
Popisy oratorów, myśli kuratorów
System nie chce serc, chce kalkulatorów
Nowa natura porów, nokturnowych czasów
Najpierw płoną pochodnie, potem łuna znad lasu
 
W młodych głowach trwa pożar, przyszła koza do woza
Po patriarszej alei toczy się głowa Berlioza
Rzeczywistości proteza, chwały apoteoza
Dzisiaj ryczy po puszczy plastikowy dinozaur
Niech żyje Cezar, niech się nie kończy impreza
Niech pierdolą się wszyscy, niech otworzy się Sezam
Odtąd dotąd jest miedza, niepotrzebna jest wiedza
A wiara to jędza, a miłość to rozpacz i nędza
Świat się samo napędza, świat dziś mierzy wysoko
Wiemy wszystko o wszystkim, mamy szkiełko i oko
Śmierć filozofom, śnimy sen o potędze
Nie patrzymy już w oczy, bo patrzymy na ręce
Chcemy dłużej i więcej, chcemy mocniej i prędzej
Chcemy wodza nad nami, który wodze ma w ręce
I niech milczy parnas, plebana z wójtem mezalians
Zaczął się i trwa nienawiści kwadrans...

ehh, KURWA! 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1