24 czerwca 2014
Deszcz
pada drugi dzień
wcześniej nie zwracałem na to uwagi
ptaki
to one dopiero pokazały
jak można zmoknąć
siedzą na kominie
a ja zza szyby próbuję zrozumieć
dlaczego nie noszą parasoli
przykułem się do biurka
i zerkam co chwila
czy powrócił piękny widok na niebo
cumulusy i błękit
to było
to pamiętam
zanim zamyśliłem się nad sobą
teraz jakoś wszystko zgniło
stało się mało strawne
gorzkie w smaku
to pewnie ta dieta którą sobie zadałem
żeby przeczyścić resztkę rozsądku
pozostała kolka
bólu wątroby
którą próbuję utopić w wódce i papierosach
zadręczam pióro mażąc kartki
nadal białe
jedynie dziura pozostała
po wymazanym wyrazie twarzy
i przekreślonych słowach
pada drugi dzień
a mi się nie chce sprawdzić
jaka jutro będzie pogoda