Poezja

Deadbat


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

28 września 2019

"Dzisiejsze wojny religijne -epitafium"

Kiedy widzę kamień w ręce twojej
Kiedy czuję smak krwi w ustach swoich
Wiem tylko że nie mam nic poza tą wiarą
Której twoja pięść wściekle zaciśnięta
pragnie mnie pozbawić

To jakby malowidłem zaprzeczać symfonii

Nie mam żadnych praw ani żadnej wiedzy
(Być może nigdy nie istniały i istnieć nie będą)
Nie głupszy jestem być może lecz i nie mądrzejszy
Pragnę tylko nadać temu zdaniu  sensu
Zanim czarną kropką skończy się nad ranem
czasem czyjejś śmierci 

(Ten kolejny nieprawdziwy koniec)

Pragnę tylko palec skierować do góry
Jeden z tych których właśnie nienawidzisz
(Te które jak wierzysz przeciwko tobie zawsze  skierowane
żeby upokorzyć i skompromitować)
szkodzą tobie wnosząc relatywizm
Tam gdzie ty już musisz widzieć tylko własną prawdę

(Zbyt daleko to zaszło)

Tam gdzie tobie czyny są potrzebne
w twojej doktrynie proste czyste jasne
Szarość wartości i znaczeń natury i pragnień
zabija to co pozwala ci w pełni 
uwierzyć że jesteś jedynym prawdziwym
Życia i Prawdziwego Słowa szafarzem 

Tak więc nienawidzisz

Lecz zanim siłą swoją znów podejmiesz próbę
mojej wiary jaką by nie ona była rozkładu i degrengolady
zastanów się chwilę może po mnie przyjdzie
silniejszy od ciebie i z twoją cię zgładzi

(Może to jedyny ludzki dobór naturalny)






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1