9 czerwca 2017
indyferencja
blaszany bębenek rdzewieje
rzucony pod łóżko
tylko deszcz wybija werble na parapecie
słowa wpełzają do uszu
lecz nie rozróżniam ich dźwięków
otwieram usta jak ryba
wyrzucona na brzeg
siedząc w kompletnych ciemnościach
mogę tylko czekać
aż oczy się przyzwyczają