Odys syn Laertesa, 12 kwietnia 2015
Gdzieś koło pełni
na lewym boku zasypiam
asymetrycznie utkwiony
szaro błyszczącym wzrokiem
w srebrne lico jego
zawieszone nad światem.
Przez co zawsze blisko
że aż (bez) boleśnie
nam do siebie.
W jego plamach
nasze szarozielone zapatrzenie.
W jego nowiu
naszych kłótni (brak).
W jego kwadrze
nasze niespełnienie.
W jego pełni
nasza pełnia
…z(g)aśnie szlochem.
Odys, luty 2015 (do Fonetyka "Zgaśnij Księżycu")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/11/zasnij-ksiezycu/
Odys syn Laertesa, 12 kwietnia 2015
Moja czasoprzestrzeń?
To każda (nie)wolna chwila
pomiędzy niezliczoną ilością ścian
wyobraźni pełnej Twoich twarzy
oglądanych bez pośpiechu
w pośpiechu malowanych
…zanim się odwrócą/zostaną zapomniane.
Odys, kwiecień 2015 (do Mazzy Star "Fade Into You")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/11/zapamietalosc/
Odys syn Laertesa, 11 kwietnia 2015
W poszukiwaniu Twego blasku
migruję nieboskłonny.
Pośród innych gwiazd nienasycony.
Bo żadna inna nie jest w stanie
ukazać pełni mojej miłości.
Tobą i dla Ciebie świecę
– Moje Słońce.
Odys, kwiecień 2015 (do "Magia Księżyca" Mariska Karto)
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/11/moje-slonce/
Odys syn Laertesa, 11 kwietnia 2015
Wiarą (choć jesteś)
płuc łakomych, nieostrożnych
w tlen zapominam…
Zapominam że nadzieją
Twoich westchnień
oddychać nie można…
Czemu więc oddycham?
Czym oddycham?
Oddycham?
O tak! Zawsze! (kiedy jesteś)
A gdy Cię nie ma – na bezdechu
po prostu czekam.
Wszak jesteś…
(tylko czasem Cię nie ma)
w nocnym powietrzu – miłością.
Odys, kwiecień 2015 (do Jamie Woon "Night Air")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/04/07/jestes-powietrzem/
Odys syn Laertesa, 30 marca 2015
Jak zwierz zabawka stoi zakuty
pośród gawiedzi lubieżnej.
Ślepy, nieczuły na urągania
wrogów zawiścią drapieżnych.
Wyzbył się dawno dumy herosa
Boży posłaniec dla żydów.
Co oślą szczęką wstydu przysporzył
zastępom złych Filistynów.
Zdjęty pokorą za swą namiętność
co go do zguby przywiodła.
Prosi u Boga po raz ostatni
o łaskę by w zemście pomogła.
Zapałał świętym gniewem Hebrajczyk.
Strasznej on rzezi dokona.
Dalili odwet tego przyczyną
za wzgardę ślepoty Samsona.
Odys, marzec 2015 (G.F. Handel „Total Eclipse” (Aria z oratorium „Samson”)
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/28/calkowite-zacmienie/
Odys syn Laertesa, 27 marca 2015
Czerń i biel mojej monotonii
rozszczepione przez pryzmat
Twojej klejnotu natury
na miliony kolorów
zrzucam.
Tonę.
W Twoich dłoniach
materiał do obróbki
wachlarzem iskier tryskam
płynę surowy dla nowego stopu
błyskiem stalowych oczu
znaczonych inskrypcją
Twojego imienia.
Odbijam zieleń.
Stygnę
stalą damasceńską
śmiercionośny
i życiodajny.
Twoja droga.
Zbroczony Hamon.
Odys, marzec 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/25/jej-bushido/
Odys syn Laertesa, 27 marca 2015
Raz w ruch puszczona słowem u Boga
rytmem dwóch światów stała się ona.
W szept Twego imienia zaklęta
wraca och!krzykiem słodka zachęta.
Gwiazdy się skończą, Słońca świtanie
lecz ona nigdy grać nie przestanie.
Przeminie młodość, ciała ochota
ona brzmieć będzie jak surma złota.
Dwojga serc drganiem, w jeden rezonans
wciąż powtarzana mantra – aksjomat.
Płynie w nas nawet gdy jej nie słychać.
Taka jest naszej miłości muzyka.
Odys, marzec 2015 (do muzyki Sati Sauri)
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/27/wieczna-muzyka/
Odys syn Laertesa, 22 marca 2015
W sercu jesteś
tłoczysz żalu szaleństwo
niby nieobecna
jakby sól co bez niej
morze nie istnieje
zator.
Tak potrafię z Tobą
i bez Ciebie sięgać po życie
niby nie moje co trwa
jakby obraz nienamalowany
jeszcze w wyobraźni
do łez żywy.
Nie wiem czy się uda
ale spróbuję być sobą na pół
rozłupany w paranoi
pamiętliwy za wszystko co dobre
nas spotkało
constans.
Na zawsze Twój
choć nieswój
nie gardź
kochaj
Trzymaj mnie mocno!
do ostatniej kropli
Odys, marzec 2015 (do obrazu Antoine Josse "Trzymaj mnie mocno!")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/22/bardziej-niz-krew/
Odys syn Laertesa, 18 marca 2015
Czujesz? Wyję o każde słowo
z losem co dusi mnie fatalny.
Czuję, gdy sama wciąż na nowo
szarpiesz się z bytem nierealnym.
Czujesz? Tak miota mną szaleństwo.
Herkules strojny w Twoją duszę.
Czuję, jak mimo to się boisz
że niby nie chcę ale muszę.
Czujesz? Wciąż pragnę Twego serca.
To nie jest litość ani łaska!
Czuję, jak przez to się wymykasz.
Twarz Twą spowija chłodu maska.
Czujesz? To wszystko jest prawdziwe.
Ciebie i mnie – tak samo boli.
Czuję, że chociaż wolność pachnie
to dobrze mi w Twojej niewoli.
Nie wiem czy czucie Twe odgadłem
– być może to miłości sidła.
Sama wilczycą będąc czujesz
ile zostało we mnie z wilka.
Odys, marzec 2015 (do Wilki: "Czystego Serca")
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/18/czulosc-2/
Odys syn Laertesa, 14 marca 2015
Byłabyś mi jedyną Damą w talii
gdyby nie Twoja pospolita
namiętność grania
szulerko.
Tymczasem…
bierzesz każdego walleta
i oddajesz się byle król(ik)owi.
Wystarczy dobrze liczyć
albo pomachać Ci berłem
a sypiesz się jak z rękawa.
Więc…
Dobrze że są inne – a Ty?
Znajdź sobie innego Trefnisia
Królowo (bez)Serca.
Powiedz – cieszysz się że znowu
wygrałaś?
Odys, marzec 2015
https://odyssynlaertesa.wordpress.com/2015/03/13/krolowa-serc/
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.