19 stycznia 2018
19 stycznia 2018, piątek ( Kot )
Używa nieuczciwych argumentów. Gdy chce mnie o czymś przekonać, mruczy tak długo, aż powiem - no dobra, masz rację. Potrafi też, jak nikt, wdeptać mnie w prześcieradło. Jest to bardzo przyjemne i troche przypomina zagniatanie ciasta. Używa przy tym pazurów, niezwykle umiejętnie, z czego wnoszę, że jest zaawansowanym adeptem chińskiej medycyny ludowej. Odżywia się moim obiadem, co jest oczywistym powodem nieporozumień między nami. Potem zawsze przeprasza, czasem nawet, w ramach rekompensaty, dostaję mysz-niespodziankę. Z odgryzionym ogonkiem czeka na mnie pod poduszką. Lub w bucie - tylko dlaczego zawsze w lewym?