12 maja 2016
12 maja 2016, czwartek ( tęsknoty majowe )
Tak mi do Ciebie tęskno.
Wiesz, że wieczory są najgorsze, szczególnie w takie dni... Jeśli nie, to Ci kiedyś opowiem. Co noc wyciągam dłoń i szukam Ciebie. Z ciężkim oddechem przytulam tylko siebie.. Często marznę bez Ciebie, szczególnie że wiem, jak wspaniale potrafisz rozgrzać. Brakuje mi Twojego głosu, nawet jeśli to tłumaczenie jakiejś za skomplikowanej na moją blondynkową głowę zawiłości technicznej, mów, ja słucham.
Wiesz, jak głupio gotuje się dla jednej osoby? Zupełnie bez sensu i smaku. Chodzisz na spacery czy rower i nie brakuje Ci mnie? Też bym się przeszła. Pojedziemy latem na górskie wycieczki?
Jestem bez Ciebie zupełnie niekompletna. W mojej dłoni brakuje mi Twoich 5 palców, w moich oczach widoku roześmianego Ciebie, w ustach Twego smaku, w uszach niskiego szeptu. Wierz mi, że trudno zastąpić Cię kimś innym. Próbowałam i nie działa.
Chodź już do mnie.