Poezja

echoecha


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

28 stycznia 2016

Józka podróż w czasie

Kiedyś(lecz nie aż tak dawno)Józek uwił gniazdo
z którego(zanim jeszcze wystygło)wypadł syn
Posadził także drzewo-cień rozrósł się i zapuścił korzenie głęboko
na złość i wyzwanie wiatrom
Codziennie toczył wojny których nie dało się wygrać-
każde zwycięstwo owocowało kolejną porażką
Bogu wszystkich i wszystkiego składał daninę z modlitw
w zamian oczekując rozgrzeszenia ze świństw mniejszych-
na okazję większych przeznaczał ofiary ze sztucznych łez
i fałszywych obietnic
Ludzi traktował instrumentalnie-
mądrych unikał
głupich wykorzystywał
bogatych szanował
biednymi gardził
innych nie znał
Pewnego razu Józek stracił wzrok słuch i węch
co pozwoliło mu polubić siebie
Dzisiaj uważa że każdy koniec to tylko start w nowy początek
czas to stary oszust a Bóg jest językiem psa na policzku
po którym toczy się światło odnalezionej prawdy o sobie
I że samotność jest wyspą z perspektywami
na szczęście we dwoje






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1