josephin, 6 marca 2011
dusza
zagadka
podobno kreatywna
_szaleństwo
mocze włosy w kawie
czekolada z orzechami
bałaganiara
_tak myślą
ja?
zwyczajna
do znudzenia
_nie ogarniesz mnie
jestem czernią
i bielą
_zielone oczy
do przesady przesadą
czysta abstarkcja
uzależniona od słońca
ironia
do granic skomplikowana
posłuchaj
nie
patrz
_ ciało wytapetowane dżwiękami
układaj mnie
jak puzzle
po co się spieszyć
jestem częścią
świata
horyzontalnie
tu i tu
spróbuj mnie dogonić
wciąż i wciąż
to takie banalne
wystarczy ze jestem.
bezczelnie
zmęczona
przewrażliwiona
nadinterpretacja rzeczywistości
_ja
josephin, 3 lipca 2010
gdzieś
bezsłowiem dni są sprzężone
tam chadzam wierząc w swą nieśmiertelność
spaceruję granicami życia
tam nie wstrzymuję oddechu
tam czuje się subtelnie zarysowaną ciszę
po którą sam możesz sięgnąć
bądź zmienić ją w szept najlżejszy
bo tam
zawsze mówi się szeptem
tam do pierwszych promieni pożera się życie
które odradza się na powiekach
przemyka po nadgarstkach, karku
wchodzi pod łopatki jak zalążki skrzydeł
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.