Poezja

josephin


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

3 lipca 2010

gdzieś

gdzieś
bezsłowiem dni są sprzężone
tam chadzam wierząc w swą nieśmiertelność
spaceruję granicami życia
tam nie wstrzymuję oddechu
tam czuje się subtelnie zarysowaną ciszę
po którą sam możesz sięgnąć
bądź zmienić ją w szept najlżejszy
bo tam
zawsze mówi się szeptem
tam do pierwszych promieni pożera się życie
które odradza się na powiekach
przemyka po nadgarstkach, karku
wchodzi pod łopatki jak zalążki skrzydeł






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1