Misiek, 8 lipca 2024
,,A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy’’
***
Każda śmierć żywych tak boli ogromnie
twój zegarmistrz odmierzył czas nowy
co jeszcze napisać w ostatnim słowie?
jesteś sercem i duszą ,, jasny i gotowy’’
I teraz patrząc z góry mówisz,, co po mnie?’’
do każdego z nas zegarmistrz kiedyś zawita
na tym świecie czeka osamotniona płyta
każde pożegnanie żywych boli tak ogromnie
Lecz przyjdzie czas na nowe spotkanie
słowa piosenek na nowo przywołamy
i Zegarmistrza wspólnie zaśpiewamy
Samotna płyta ku pamięci pozostanie
Misiek, 30 czerwca 2024
dla K...
Pamiętam tamten ciepły dzień wrześniowy
z radia ściszona grała wtedy jakaś muzyczka
spokojny głos mamy: to jest twoja siostrzyczka
zaczął się czas w moim życiu ten całkiem nowy
Drobniutka byłaś niczym okruszek chleba
bo nakarmiłaś radością moje młode serce
tak duży żar miłości ukrywał się w iskierce
dla wszystkich wszak będąc darem z nieba
Największym darem jakby nie z tego świata
jako owoc miłości ten największy i najsłodszy
dziś mówisz innymi słowami często trzy po trzy
i tylko w uszach mi dzwonią słowa: lolo i mata
Kiedy po tylu latach nie byłem sam jak ten palec
słuchałem twoje pierwsze słowa a potem zdania
nasza mama przecierała tylko oczy z niewyspania
dziś zamiast tej słodyczy przełykam gorzki zakalec
Znów wznoszę wzrok wysoko i patrzę aż pod niebo
ile z tego okruszka dzisiaj dla mnie też pozostało
i czy wyjdę z labiryntu myśli jeszcze kiedyś cało
***
naprawdę lek już nie pomoże ani dobre placebo?
Misiek, 22 czerwca 2024
W ogromnym pałacu nowy bal manekinów trwa
w sali na błyszczącym parkiecie wirują pary
księżyc daremnie pokazuje obliczem swym sza
Nikogo tu nie wpuszczą choćby nie wiem ile da
tańczy młody manekin zaraz obok manekin stary
bal manekinów całą noc w pałacu zawsze trwa
A każdy jak tancerz przygotowany jest na sto dwa
nikt nie zna lepszego pewnie nie dasz temu wiary
damskie manekiny trzymają palec na ustach: sza
To nie tylko tańce choć orkiestra tak właśnie gra
a na trąbkach co rusz odzywają się głośne fanfary
w przebogatym pałacu ten bal manekinów trwa
Nagle jeden manekin wzruszony i popłynęła łza
bo właśnie otrzymał dyplom i medal oraz dary
o innych nikt nie wspomni ot po prostu cicho sza
Kto jeszcze spośród tych kukieł kogokolwiek zna
tańczące manekiny- to chyba jedynie jakieś czary
a bal manekinów w przepychu i złocie wciąż trwa
Wychodzę elegancko by nie popełnić faux-pas i sza…
Misiek, 1 czerwca 2024
Wszystko przecież nie powstało
z niczego
nicość i próżnia niezrodzona
z pustego dna
w chaosie snów toczy się
bezsensowna gra
moje serce z trwogą pyta
dzisiaj dlaczego
kiedy ustaną wojny
potyczki i bitwy
po co giną zastępy
dzielnych rycerzy
nienawiścią uczucia
tłumaczy i mierzy
ten co zamiast dłonie złożyć
do modlitwy
wypuszcza strzały jadem
śmierci zatrute
czy wreszcie podamy sobie
ręce na zgodę
i spokojne w gniazdach
pojawią się młode
bo w nich dobre anioły też
będą wyklute
wszystko to bajka mówisz
bez zmrużenia powiek
największy dar życie
idzie na zmarnowanie
lecz tylko On jeden wie
co się jeszcze stanie
kiedy człowieka chce zniszczyć
inny człowiek
bowiem zna nasze myśli które
kłębią się w głowie
nadejdzie kiedyś sąd ale
będzie sprawiedliwy
On jako Sędzia popatrzy na ten
obraz krzywy
i każdy z nas za swoje uczynki
przed Nim odpowie
Misiek, 26 maja 2024
przytulam myślą piękną twarz poznaczoną
zmartwieniem i ukrytymi troskami
kiedy patrzyłaś na mnie pełnymi dobroci oczami
…
dziś przędziesz inny los- czas mając za wrzeciono
…
przytulam myślą ciepłą dłoń pomarszczoną
którą dzieliłaś pachnący chleb z domownikami
i chroniłaś dzieci niczym skrzydłami
…
kryję się dziś niezręcznie jak za zasłoną
utkaną z mojego niejednego grzechu
widzisz mam już siwe włosy tak samo
…
tyle dobra czyniłaś i kochałaś bez pośpiechu
smutek po Tobie może uleczą wspomnienia
…
bo często wracam do tych lat pełnych uśmiechu
uczyń dzisiaj choćby maleńkie cudeńko
by radośniej na chwilę moje serce zabiło
…
Twoje serce serc
na zawsze w pamięci pozostanie
bo to jedyna najprawdziwsza miłość
…
Tak jak Ty nie do zastąpienia
Ukochana Moja
Mamo
Matulu
Mateńko
Misiek, 14 maja 2024
oparte na faktach
w przenikliwej ciszy na cmentarzu
zapalić świecę chcesz stojąc przy grobie
życie w kolejne układa mozaiki obrazy
szare wręcz czarne albo jak w witrażu
co mam dzisiaj na to odpowiedzieć tobie
nikt z nas nie jest bez grzechu i bez skazy
spośród tych którzy tutaj na razie pozostali…
i jeszcze piją łapczywie wodę z życia zdroju
kolejna rocznica urodzin nadeszła właśnie
ludzkie serce nie jest przecież ze stali
co dnia musi być gotowe jak do boju
czy ty naprawdę nie wiesz dlaczego
świeca ci gaśnie…
Misiek, 8 maja 2024
Jedna smutna myśl się kołacze
i powraca ustawicznie
kolejny artysta odchodzi w świecie
wojen pełnym zła i nienawiści
która jest gorsza od niejednej zarazy
w ognisku miłych wspomnień
,,brzoza dopala się ślicznie’’
potem odrodzi się z popiołów
bo w twojej piosence nie zginie
jesienią przypomnę twoje nuty
,,w żółtych płomieniach liści’’
z płyty niezapomniany głos usłyszę
a muzyka mnie w marzenia poniesie
nie musisz nic mówić żadnemu poecie
kiedy widział zapisane pięciolinie
melodia na wszystko jemu odpowie
grasz dalej choć tylko dla aniołów
patrząc z nieba na ziemskie obrazy
może kiedyś twój chór też zobaczę
teraz tylko dopiszę
w czarnym notesie
Jacek Zieliński z zespołu Skaldowie
Misiek, 8 maja 2024
Jedna smutna myśl się kołacze
i powraca ustawicznie
kolejny artysta odchodzi w świecie
wojen pełnym zła i nienawiści
która jest gorsza od niejednej zarazy
w ognisku miłych wspomnień
,,brzoza dopala się ślicznie’’
potem odrodzi się z popiołów
bo w twojej piosence nie zginie
jesienią przypomnę twoje nuty
,,w żółtych płomieniach liści’’
z płyty niezapomniany głos usłyszę
a muzyka mnie w marzenia poniesie
nie musisz nic mówić żadnemu poecie
kiedy patrzył na zapisane pięciolinie
melodia na wszystko jemu odpowie
grasz dalej choć tylko dla aniołów
widząc z nieba na ziemskie obrazy
może kiedyś twój chór też zobaczę
teraz tylko dopiszę
w czarnym notesie
Jacek Zieliński z zespołu Skaldowie
Misiek, 14 kwietnia 2024
nie dotykaj mnie
bo pęknę
niczym bańka mydlana
choć się ciebie nie ulęknę
z kropli wody jestem utkana
nie dotykaj mnie
bo z powrotem
w te krople się przemienię
aż do chwili
kiedy słońca promienie
pochłoną całkowicie
i wyparuję jako na niebie obłok
ale też nim długo nie pozostanę
bo niebo się wtedy zachmurzy
i spadnę z powrotem
deszczem
a wśród milionów kropel
będą też bańki mydlane,
odrodzone po burzy
i będę ja jeszcze
nowe życie
Misiek, 30 marca 2024
Chociaż jajka zjadamy przez rok cały
ale teraz takie inne jak malowanie
a nam od zawsze wszak smakowały
ciasta i łakocie sobie też upieczemy
Będą wokół pachniały makowce i mazurki
kiełbaskę smaczną na wieczerzę dziś zjemy
pośpiesznie układamy jeszcze bliskim laurki
Wiosna … ach wiosna -sobie już ponucimy
Bowiem wróciła cudna siostra zimy i jesieni
przy grobie Jezusa w ciszy się wraz pomodlimy
a jutro jak obiecał – znów zmartwychwstanie
Pora wreszcie rzucić to co złe w ciemny kąt
bo żadna ustawa tego nie odwróci i nie zmieni
a któż grzebać się ośmieli w Bożym planie?
Wszystkim poetom z Trumla życzę Radosnych Świąt
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.