3 lipca 2017
Głosy (wiosna) - z tomu Bądź policzony
czarna wiosna - człowiecza zazdrość wobec ptaków
fala życia zatapiająca wyspy i gardła
za głosami przodków budzącymi się w gędźbie ptasiej
poprzez co słyszę ojca?
sójkę? może rybitwy?
tak wtargnęły w osiedle
zawłaszczyły ucho powietrza, toczą walkę
może ja jestem jego nieświadomym głosem?
- gołąb - place szerokie, odpoczynek przy źródle
trawiasty szepczący dywan
rzeka wiatru
skwarne sjesty
- .. - trel miłosny, szczęście nawołujące szczęście
rozlane wody, czas wodorostów
zdjęcia leśnych wykrotów
zaczajeń, świadkowanie mchu
pomoc gałęzi przemoc
błona na wszystkim co się wykluwa ze zgliszcz
nowy trel
nowy ryk
nowy ból
w głosach potoki, ucieczki, pogonie
pierwsi nauczyciele mowy pełzającej ludzkości
zapierające wdech chóralne oddawanie czci
przebłyskom słońca, ogrzewającej mocy
chłodnej bryzie
nie milczy się gdy budzi się życie
tak toczy się wiosna porywająca, czarna, nadziemno-podziemna
Jezus wzywający Łazarza
fala zatapiająca ogrody
dająca nośność myślom
nośność tysiącleci
szczęście ptaków a człowieka noc
nie zawsze tak było i jest i będzie
ale nie zawsze piękni i młodzi witają
ich wita i układa do snu i do boju w szyki
ile lat ma wiosna?
co nas nie zabije to nas wzmocni
albo osłabi
albo usunie zostawi - to zostawi - to porywa
to zostawia i porywa
to jakieś ciemne szczęście lasów
piękni i młodzi i szkaradni - bezlitośni
w swoim "bądź jak my albo spierdalaj"
każda wiosna to Dziady
pobudka grana zwłokom
przywoływanie jęku
wysupływanie wątku z chaosu ciszy i rozumu
zabijanie dzidą smoka zwątpienia
odkrywanie banału i
horyzontów horyzontów
to opowieść o kimś innym
który jest mną
wielki młyn który mógłby mnie zmielić
ale jest taki daleki
jak Betula pendula i inne wizerunki
innej siostry
krzyk Sójki pełen rozpaczy
wyprzedził Niobe, powtórzył
"gdzie one są, nie ma ich"
wrona krzyczy
"idzie Xerxes
idzie Xerxes"
dramat w którym czeka na nas rola
co za rola, co za rola..