6 października 2024
Kanwa i wątek
Rozwijam się z taśmy
Co jest prawdą, a co snem
Mocą
Zdobycia kobiety, pracy, przetrwania
Geny prowadzą nie za rączkę
Wiele się może zdarzyć
Zgadnij co?
Los dorzuca swoje trzy grosze
i ci co wiedzą lepiej
W miastach zapominasz, że one do ciebie mówią
Że zacząć się chce tragedia lub mecz z tobą
w roli głównej
Nie mogę wzlecieć
Ale mogę się przyczaić jak jaszczurka
Odpełznąć w cień jak wąż
Panicznie uciec jak sarna
Mogę pocałować tą samicę
Mogę myśleć o kosmitach, bogach, światach,
orgiach, świniobiciach
Ale tylko
Na kanwie genów, zdarzeń, spostrzeżeń
Poprzez ich wyczucie, tej głębi
zbliżam się do życia
Urzeczywistniam
Pająk pociągnął za sobą, pies, wół oracz,
Królowa wiatru
Nawiązuję kontakty -
gen sieć liczba wróg przyjaciel aura orki
na Placu Broni
arbuzowa esencja gwiazda myśl
Płynięcie w wodzie zagęszczonej rzeczywistości