Andrzej Talarek, 9 października 2011
Komu ty służysz? – zapytał Ciekawski jakiegoś ubranego na biało Obwiesia, wyglądającego na balwierza, a może nawet znachora. Zdrowiu – odparł zapytany. Czyli komu? – dalej dociekał Ciekawski. No, zdrowiu, czyli zdrowiu - z głębi swej mądrości odpowiedział pytany, już lekko (... więcej)
Cyrulik Żuławski, 8 października 2011
Papandreu Bezmajtkis wyczłapał się z szałasu i usiadł na kamieniu. „Kurna, ileż można” – pomyślał. Poczucie samotności doskwierało mu dziś w dwójnasób. Spojrzał w dolinę. Widok, który zobaczył, zmusił go do oddania jeszcze niestrawionej Fety.
– Jasny gwint – ileż można (... więcej)
Cyrulik Żuławski, 7 października 2011
Tak naprawdę Diabeł nie istnieje, ale Człowiek postanowił go stworzyć. Zrobił to najprostszym sposobem. Wyhodował go w sobie.
Powoli budził się z nieświadomości. Początkowo nie czuł niczego – ani bólu, ani chłodu, ani strachu, który czaił się gdzieś w zakamarkach umysłu, jakby (... więcej)
Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 6 października 2011
Na ławce stara kobieta, zasłania rękoma twarz. Kupiła chleb,
po przecenie i ścinki wędliny.
Do sklepu chodzi rano, kiedy na dolnej półce leży najwięcej
produktów, z kończącą się datą ważności.
Później odpoczywa w parku.
Młodość przepracowała w zamku, który przejął (... więcej)
MARCEPAN 30, 5 października 2011
"Wszelkie
podobieństwa do Celiny, którą większość z Was zapewne zna, są nie tylko
nie przypadkowe, ale wręcz zamierzone. Kto Celiny jednak nie poznał,
chętnie posłużę mu pomocą."
Kiedy ją poznałem miała
ledwie siedemnaście lat. Nie lubiła mężczyzn, chłopaków (... więcej)
Miladora, 5 października 2011
Recenzja książki „Powrót z gwiazd”.
Tytuł – Powrót z gwiazd
Autor – Stanisław Lem
Kategoria – Literatura piękna
Gatunek – science fiction
Forma – powieść
Rok wydania – 1961
„Stanisław Lem to jeden z największych w historii gatunku pisarzy science fiction, jej (... więcej)
Stefanowicz, 30 września 2011
rozdeptywanie rdzy zawsze szeleściło. uczyliśmy
się kłamać, a przecież to proste kiedy nie jest
śpiesznie. sięgam do tych obrazów i rozumiem
jak martwa jest dzisiaj moja natura. w alejkach
może kasztanią się jakieś brązy, ale nie ma już
zapałek, które dałyby im połupinkowe (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 30 września 2011
(legęda)
skamieniałej rozpaczy
Dawno, dawno temu, gdy Rudnickie Jezioro szczelny bór otaczał, za morenową cygańską górą skromne domostwa powstały. Lud w nich mieszkał pracowity, co z rudy
darniowej jął rozmaite narzędzi tworzyć, co by łatwiej było las okiełznać, (... więcej)
Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 30 września 2011
Jutro, miał zdarzyć się cud. Za zakrętem czekałam tęczy z
garnkiem złota. Uczyłam się jak przechytrzyć krasnale. Śmiejąc się głośno, skakałam
na jednej nodze…
Łykam przeciwbólowe i udaje, że to, czym jestem, to postawa
wyprostowana. Opuszczam tren i udaje, że nikt nie (... więcej)
Wieśniak M, 29 września 2011
bagaż już spakowany
raptem w dwie reklamówki
czekam teraz na sygnał
tej przeklętej taksówki
siadam łażę bez celu
sprawdzam gaz okno prąd
niech mnie wreszcie zabiorą
wraz z bagażem precz- stąd
co w bagażu? no właśnie
czysta forma bez treści
tej ostatniej niewiele
by choć w (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.