Robert Hiena, 10 października 2016
Spod złotych kopuł
prosto pod rynnę.
Sparzeni marzeniami
świata idealnego -
pozbawionego elementu
niespisanego Słowami.
Rozdarci w chaosie
spoglądają za mury
łamiąc swe karki
i stygnąc w lepiankach
Własnej - Naszej - Wszystkich
Ja-Wiem-Lepiej.
Robert Hiena, 9 października 2016
Gniewnie spogląda w obicie
w krwi w lustrze za ścianą
spowite nićmi fałszu istnienia.
A pomyśleć że na początku
to wszystko miało JAKIŚ sens.
Polizał palce w nadziei wyczucia
czy koszmar mija, czy się zaczyna
Zatracając się w spazmach codzienności
radząc sobie z nią nie lepiej niż
rybak walczący z suszą.
...
fin?
Robert Hiena, 9 października 2016
Przesunął palcami po ostrzu
negocjując z Szatenem
ile warte jest pole puste
między żebrami-
Namalować chciał swój portret
łzami wydrapanymi z twarzy innych
Tych, co naiwnie wyciągali rękę
do studni zamulonej po brzegi.
Oblizał palce po ostrzu
wynegocjowany, z Szatenem
że to, co puste nie jest warte
więcej niż muł między żebrami
Robert Hiena, 26 września 2016
RADYKALIZACJA!
W zapachu zmurszałych świan-
w wilgotnym powietrzu swojego
podgniłego oddechu.
KOLEKTYW.
Szaleństwo wymaga poparcia-
diagnoza umysłu światłego
nie daje satysfakcji
INSTANCJA?
Chociaż gdyby trochę inaczej-
wyjść nieco przed szereg
zadąć w trąby wojenne?
NONGRATA!
Świat zalśniłby kolorami
jakich człowiek nie widział.
I nigdy by nie pojął.
.
Robert Hiena, 24 marca 2016
Uciekasz myślą od słów powszechnych
złocąc swe wizje, kując je spiżem
Natchnienia w perfumie i sensu,
ładu szukasz daleko
gdzieś, pomiędzy wersami.
A słowa dziś, jak dawniej
złudne toczą koło
skrzypiąc na drodze mulistej
tonąc w odmętach bezmyśli.
Robert Hiena, 23 marca 2016
Załkała "Sprawiedliwość"
spoglądając na zwiotczałe
niedokarmione ręce.
Przybite do ściany na wzór
podobny do krzyża - szuka
licząc na zrozumienie świata
Z uśmiechem - od ucha do ucha
jak eksponat w Muzeum Udziwnień
w dziale wiedzy zakazanej.
Śpieszcie się, spójrzcie póki czas.
Niedługo wystawa się kończy.
Nowa Fala już na zapleczu.
Robert Hiena, 31 stycznia 2016
Świat wykuty w strachu
naciągnięty strunami
*wbijającymi się całkiem
przyjemnie w tchawicę.*
grającymi nutami gejów
żydów, feministek i zdrajców
maści każdej, jakiej można
sobie tylko wymarzyć.
*urojonych w głowach tych
co zdmuchują pył z młotów*
i obracają kluczami,
naiwnie myśląć
że to oni obracają globem.
...
A co, jeśli?..
Robert Hiena, 23 stycznia 2016
Skryba spokojnie umoczył pióro
w inkauście ze złudzeń, nadzei
i pychy.
Wytoczył słowa ciężkie,
rwąc pergamin słowami
"Życie jest piękne".
.
Skryty w Archiwum Idei-
w gablocie ze złota spogląda
na wszystkich z wyższością
Snując nieme nadzieje
w sercach nieuleczalnych
jątrząc rany zadane
Inkaustem ze złudzeń, nadziei
i pychy.
Robert Hiena, 23 stycznia 2016
Kto by pomyślał
żeby zapach palonego mięsa
i zmurszałych cegieł
oznajmiały
Nowy Najlepszy Świat?
W dźwiękach jęku stali
i szumu wody umierających rur
Wszystko powoli odżywa
wracając do normy
Po długiej Chorobie.
Kto by pomyślał
żeby zapach świeżego powietrza
i mchu na korzeniach
oznajmiały
Że jednak nic się nie zmieniło?
W dźwiękach jęku drzew
i szumu wody górskich potoków
Wszystko żyje jak dawniej
niezmiennie
Jakby nigdy nie było inaczej.
Robert Hiena, 21 stycznia 2016
Potykając się o własne kroki
piszemy swe księgi krwią
wszystkiego co niegdyś żyło
I będzie.
Stawiamy pomniki z mięsa
i robaków, trawiących wszystko
co stało nam na drodze
I nas samych.
Liczymy na wieczność istnienia
zapominając że ten gatunek
zaczął płonąć wraz z ogniem
Który wziął w posiadanie.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.