7 czerwca 2010
***
Naiwny kształt szczęśliwego domu majaczy
nawet już nie na horyzoncie, ale i na dłoni
wyciągniętej przed siebie pod słońce.
Wyprawa w imię wiary do cudzego światła,
zawarta w bezpiecznej podróży na południe
jest tylko perwersyjnie zaplanowaną ucieczką
od zagłodzonego i przekwitłego
ekosystemu własnego ogrodu